Jestem teraz spokojny i szczęśliwy
Mam 45 lat. Jestem Holendrem. Od 8 lat piłem nałogowo. Związane to było z
problemami w rodzinie (konkretnie z żoną), ale także otoczenie, w
którym wyrosłem i przebywałem (moi rodzice też pili) - nie było
sprzyjające. Po rozwodzie z żoną poznałem kobietę, Polkę. To ona
spowodowała, że postanowiłem inaczej żyć. Mieszkam za granicą i nic nie
wiedziałem o metodzie pani prof. Szulc.
Mam 45 lat. Jestem Holendrem. Od 8 lat piłem nałogowo. Związane to było z
problemami w rodzinie (konkretnie z żoną), ale także otoczenie, w
którym wyrosłem i przebywałem (moi rodzice też pili) - nie było
sprzyjające. Po rozwodzie z żoną poznałem kobietę, Polkę. To ona
spowodowała, że postanowiłem inaczej żyć. Mieszkam za granicą i nic nie
wiedziałem o metodzie pani prof. Szulc.
Moja obecna żona pojechała ze
mną do Warszawy do pana Góreckiego. Rozpoczęliśmy leczenie. Od razu po
pierwszej sesji poczułem się lepiej. Po następnych "odżyłem", odzyskałem
spokój i energię do życia.
Wiedziałem już, że mogę żyć inaczej - bez
alkoholu. Jestem teraz spokojny i szczęśliwy. Nie potrafię wyrazić słów
wdzięczności za okazaną mi pomoc. Moja żona i ja mówimy wszystkim, że
zdarzył się chyba cud.
Panie Wojtku, nigdy tego panu nie zapomnę. W
Holandii jest wielu specjalistów, u niektórych próbowałem się leczyć,
ale nie skutkowało. A teraz żyję, pracuję i nie myślę o tym, aby sięgnąć
po alkohol. Po prostu nie potrzebuję go. Z całego serca dziękuję i
życzę dużo sił, aby mógł Pan jak najskuteczniej pomagać ludziom
dotkniętym tą straszną chorobą.
Jan z żoną Krystyną