Wiersz dla pani profesor Marii Szulc
Gdy otuchy nie masz ni nadziei,
Gdy dopadły cię zwątpienia, i żal,
Jest ktoś, kto w najgorszej kolei
Smutki twoje przepędzi gdzieś w dal
Ta osoba ma serce ze złota
Wielką wiedzę i umiejętności.
Ona zawsze swą rękę ci poda
I uwolni od choroby i złości.
Pani Maria - profesor i lekarz.
Strumień uczuć najlepszych przeleje
W twoje serce. Da ci to, na co czekasz:
Zdrowie, szczęście i wielką nadzieję.
Niech więc wierszyk ten, skromny i mały,
To wyrazi, co czują pacjenci,
Gdy dziękują i mówią pochwały
Z głębi serca i ze szczerej chęci.
(Podziękowania od rodziny Piotrowskich)